JEDYNKA - gimnazjum - mat-fiz vilo 88'

pomyślałem, że może pokręcilibyśmy beke z gimnazjum, było nas sporo w jednej klasie, jak się wam temat spodoba to niezle sie moze rozwinac... akcje, wspomnienia, przede wszystkim beki:) no i jak inne osoby z naszej klasy chodzily do jednej klasy, to niech sobie taki sam temat zaloza ze swoja szkola:)

może to i nie nasza klasa ale ja miałem zawsze beke z łukasza B. który ZAWSZE sie bujał na krześle i przez 3 lata butowska mu zwracała uwage:D
przypomina mi sie też kuba który zjadł maniaka ołówek (brawa dla maniaka za uzywanie centymetrowych ołówków, samo zatemperowanie ich do takiej postaci wymaga użycia kombinerek jak sądzę Kwadratowy

)
wogóle kuba był wykrętem strasznym, a teraz podobno jest ćpunem i na serio stara sie być dealerem

jakby to powiedział: Ale KEPA!

Doktor jest rzeźnikiem, nie ma co:) krzesło też pamiętam, w poziomie mial to krzesło i siedział na nim:))) i co do niego to pamietam niebanalne wpisy na blogu Krzysia, ale hardcore, do dzis takiego slownictwa nie opanowalem i chya nigdy mi sie nie uda, tymbardziej, ze dzis powiedzialem polskiemu - nara

jak ktoś jeszcze nie czytal tego blogu, to polecam, mega jazda, niebanalna debata:))

czy ktos mi powie jak sie zdjecia wkleja, tak bym zrozumial? Wesoly

))

co do blogu to faktyczniejazda była, mam chyba gdzieć nawet go zapisanego, jak znajde to przytocze

zapomniałem napisać jeszcze jak doktor bujając sie na jednej nodze od krzesła całą lekcje wywiecił dzióre na 1 cm w parkiecie

Doktor sie zalogowal:) moze pomozesz nam w tym temacie? Wesoly

i powiesz czy w III tez tak jezdziles na krzeslach:D albo na maturach:D

dostalismy od Doktora plytki na koniec gimnazjum, moze ktos ma na wierzchu w skopiuje ta cala rozmowe na blogu:) albo np Krzysiek, gospodarz imprezy by znalazl:)

Witam wszystkich moich wiernych towarzyszy broni - a jak, nie mogłem przepuścić tej niepowtarzalnej okazji, aby powspominać sobie w tak zacnym towarzystwie stare dobre czasy. Niemniej jednak zdaje mi się, że w Jedynym Słusznym Gimnazjum było na pęczki postaci o wiele barwniejszych niż moja; no cóż, pamięć bywa wybiórcza.
Jeśli chodzi o bujanie się na krzesłach, to taka liberalna i tolerancyjna szkoła jak Trójka nie robi problemów uczniom mającym skłonność do małych dziwactw. Co prawda mam mało czasu na podnoszenie zdolności manualnych w tej dziedzinie, ale dobra jakość linoleum i solidna konstrukcja rodzimych krzeseł pozwala na prawdziwą wirtuozerię. Na maturze też się bujałem (oprócz anglika, bo przy listeningu chyba by mnie zamordowano za robienie hałasu) i jak dotąd od sześciu lat nie zaliczyłem żadnej wywrotki.
Co do bloga Krzysia, dysponuję kopią tej sławetnej notatki (ha! a ile osób radziło mi skasowanie tych dokumentów...). Ja byłem młody i głupi (trzy lata w III LO zmieniają człowieka), inni też nie grzeszyli inteligencją, ale fajnie móc oglądnąć te wypociny bez negatywnych emocji.
Pomyślę jeszcze o jakiś interesujących wspomnieniach - ale nie ukrywajmy, iż byliśmy dość potulnymi zwierzątkami, w porównaniu do tego, o czym teraz się słyszy w gimnazjach... Chyba nauczycielki byłyby wdzięczniejszym tematem do plotek (Kentzer? Bury? Wroniak?).
Tak przy okazji, spotkałem w poniedziałek p. Szpilewską (od niemieckiego) wracając bulwarem z matematyki - kazała wszystkich gorąco pozdrowić Mruga

budynique napisał:

Ja byłem młody i głupi (trzy lata w III LO zmieniają człowieka), inni też nie grzeszyli inteligencją, ale fajnie móc oglądnąć te wypociny bez negatywnych emocji.

Kurde ja też! Jak to ostatnio czytałem to po dokonaniu szybkiej psychoanalizy moich wrzutów na krzysia, doszedłem do wniosku że musiałem być chyba troche zazdrosny o anie (o fuuuuuj!)
napisałbym coś więcej i jakoś sie wytłumaczył może ale nie ma sensu bez zamieszcenia treści tamtego bloga...

budynique napisał:

Tak przy okazji, spotkałem w poniedziałek p. Szpilewską (od niemieckiego) wracając bulwarem z matematyki - kazała wszystkich gorąco pozdrowić Wink

hehe beka nie wiem czy wiecie ale to ciocia wery

no to proszę, wrzuć tekst, skoro masz, chyba można, co? Wesoly

oczywiście że nie warto było kasować, ja pamiętam, że nie chciałem tego na płytce(różne teksty pod wpływem impulsu...) ale teraz możemy powspominać... jak nie, to sam przewale chatę i pewnie znajdę...

no ja to mam ale to jest strona internetowa więc moge najwyżej zamieścić treść w html-u i każdy kto będzie chciał to se to skopiuje, zrobi z tego strone html i poczyta...
to co wrzucić to? czy może na maila wysłać ci?

p.s. właśnie zauważyłem że magiczna setka pękła Wink

juz znalazlem, w wordzie to jest, ale nie wrzuce jednak:)

hehehe ciekawe czemu....

wrzućcie bo mnie zaciekawiliście teraz...

mogliście o tym w ogóle nie pisać, teraz za późno..

podaję adres, gdzie zamieszczona jest dyskusja po wycieczce w 3 klasie gimnazjum dawnej klasy c z jedynki. patrząc z perspektywy czasu, to można się nieźle pośmiać, ale wtedy to wyglądało naprawdę poważnie...

[link widoczny dla zalogowanych]

bo pomyslalem, ze hardkor... niby troche czasu minelo, ale niektorzy na niektorych ostro nawrzucali... ja tam zadnych slow nie zaluje;)