Czy widział ktoś uśmiechniętą Bożenkę? - mat-fiz vilo 88'

Ja widziałam raz jak jej dyrektorska mosć się uśmiecha

. Zaszczyt ten spotkał mnie przed maturą z angielskiego. Mijałam się z nią na schodach, przechodząc obok uśmiechnełam sie i powiedziałm "dzień dobry", a ona autentycznie odpowiedziała mi również z uśmiechem. W szoku prawie ze schodów się z turlałam. Nigdy wcześniej kiedy jej mówiłam dzień dobry nie raczyła zaszczycić mnie nawet spojrzeniem. Naprawdę.. ona powinna uważać na swoje reakcje może loodziom krzywde zrobić.

Ja mysle ze ten post powinien zostac jak najszybciej skasowany. Toc to profanajcja swietosci. I to byl tylko grymas musze Cie zawiesc Wera. Usmiech i ...ONA... nie sa kompatybilne.

Wink

ja to ujmę innaczej: czy ktoś widział kiedyś uśmiechniętego dementora?

nawet sie nie umiala zachowac na zakonczeniu roku, bez kitu... tak sobie mysle, ze nauczyciele sa rozni i robia rozne jazdy, ale chyba mozna powiedziec, ze jako taki szacunek do ucznia maja, a osoba, ktorej nazwy nie mozna powiedziec to chyba jedyny defekt tej szkoly...

Ciura i uśmiech...? Mnie to przeraża prawdę mówiąc... z czego mogła się cieszyć?... Może dorwała Łąckiego wreszcie Shocked

Od Jej Promienistości bije taki blask, że ciężko zauważyć czy się uśmiecha nie tracąc przy tym wzroku. Shocked

Radzio napisał:

ja to ujmę innaczej: czy ktoś widział kiedyś uśmiechniętego dementora?

heheh yo a snape częstuje uczniów cukierkami

Hopć napisał:

z czego mogła się cieszyć?... Może dorwała Łąckiego wreszcie

Oby nie biedny Maciuś!

Łącki daj znak, że żyjesz!

Ta kobieta raczej często się nie uśmiecha, ale za to ma zdolność wywoływania licznych uśmiechów, zazwyczaj ironicznych, wokół siebie... Mruga